Nowoczesny patriotyzm

Nowoczesny patriotyzm

Czy patriotyzm, tak jak go intuicyjnie rozumiemy – duma z bycia Polakiem, z polskiej historii, dokonań polskich naukowców, twórców, drużyn sportowych, wieszanie flagi na święta narodowe czy śpiewanie hymnu to relikt przeszłości i ksenofobia? Czy potrzebny nam nowy model współczesnego patriotyzmu?

Gdy zespół o nazwie „Złe Psy” nagrał piosenkę będącą de facto młodzieżową parafrazą tekstu polskiego hymnu narodowego, wywołało to oburzenie szeregu środowisk. Największą burzę wywołały chyba słowa pewnej postępowej nauczycielki, która oceniła publicznie, że piosenka ta jest ksenofobiczna a bycie dumnym z miejsca urodzenia „niezrozumiałe”. A zatem czym jest patriotyzm? Według pewnej grafiki krążącej w internecie nowoczesny patriota płaci podatki, sprząta po psie, bierze udział w głosowaniach, oszczędza energię, segreguje śmieci, kasuje bilety i popiera polską kulturę.

Grafika ta doczekała się szeregu sarkastycznych komentarzy. Za najtrafniejszy (dotyczył kwestii płacenia podatków i segregowania śmieci) uważam: „Nowoczesny patriotyzm. I nawet sieć restauracji McDonalds może być polskim patriotą.”

Słowo „patriotyzm” pochodzi od łacińskiego „patria” – ojczyzna. A zatem postawa patriotyczna z definicji związana jest z konkretnym, unikalnym krajem. Płacenie podatków, czy kasowanie biletów dotyczy mieszkańca dowolnego kraju na świecie i związane jest nie z patriotyzmem a uczciwością. Segregacja śmieci to kolejna uniwersalna zaleta dbania o środowisko naturalne. Sprzątanie po psie to sprawa kultury osobistej. Tak naprawdę z listy „nowoczesnego patriotyzmu” z umiłowaniem Ojczyzny ma cokolwiek wspólnego tylko udział w wyborach (wybierając konkretnych ludzi oddajemy im władzę zmieniania naszej ojczyzny) czy popieranie polskiej kultury.

To ostatnie – pod konkretnymi warunkami. Miałam nieszczęście oglądania szeregu prac dyplomowych absolwentów polskich uczelni artystycznych. Motyw religii katolickiej plus wulgarność plus odchody. To taki uniwersalny temat bohaterskich „łamaczy tabu” przewidywalny do nudności. Jeśli autorzy plakatu mają na myśli popieranie tego typu polskiej kultury, to dziękuję, nie. Czym zatem może być współczesny patriotyzm? Co chcemy przekazywać dzieciom? I jak?

Czy potrzebujemy patriotyzmu?

Najprostsza odpowiedź: tak. Dlatego, że poczucie przynależności do konkretnego narodu, świadomość swoich korzeni jest ważną częścią naszego poczucia tożsamości.

Widzę niepokojącą tendencję w programach skierowanych do dzieci i młodzieży – rozmywania podstaw tożsamości. W imię tolerancji i otwartości na różnorodność zabiera się dzieciom najbardziej podstawowe punkty oparcia. Przykład na pozór nie związany z tematem – programy przedszkolne, w których próbuje się dzieciom wmówić, że podział na płcie jest rzeczą sztuczną, a tak naprawdę dziewczynki i chłopcy niczym się nie różnią. Programy „otwierające na różnorodność” powodują, że dzieci pozbawione zostają jakiegokolwiek punktu odniesienia, a co za tym idzie poczucia bezpieczeństwa. Potrzebujemy mieć się do czego odnieść, by wykształcić zdrowe, solidne poczucie tożsamości, na którym buduje się poczucie własnej wartości. Brzmi to skomplikowanie. Jednak tak naprawdę ważne jest, że „Kto ty jesteś? Polak mały” to równie istotny element rozwoju dziecka jak zdanie sobie sprawy, że jest dziewczynką lub chłopcem.

Dobre wzorce

Gdy mowa o dumie narodowej, od razu stają mi przed oczyma Amerykanie. Przeciętny Amerykanin może narzekać na rząd, jednak gdy ktoś próbuje żartować z USA od razu staje w obronie swego kraju. Widziałam nawet dowcip rysunkowy, na którym pod wizerunkiem bielika amerykańskiego widać pytanie: „Dlaczego nie ma żartów typu „puk, puk” o Ameryce? Bo wolność nie puka, ona uderza w dzwon.” Co przede wszystkim rzuca się w oczy? Duma i utożsamianie Stanów Zjednoczonych z wolnością. A z czym utożsamia Polskę przeciętny Polak?

Innym przykładem rozwijania dumy z bycia  Amerykaninem jest recytowanie przez uczniów przed rozpoczęciem nauki aktu ślubowania wierności amerykańskiej fladze: „Ślubuję wierność fladze Stanów Zjednoczonych Ameryki oraz republice, którą symbolizuje. Jeden naród, a nad nim Bóg, naród niepodzielny, ofiarujący wolność i sprawiedliwość dla wszystkich.” Nie jest to zresztą jedyna okazja. Odnawianie ślubowania ma miejsce w czasie uroczystości, a czasem nawet imprez firmowych (np. z okazji Dnia Niepodległości). Na wielu amerykańskich domach na co dzień powiewa flaga narodowa. A gdyby ktoś publicznie zrobił „dowcip” z umieszczaniem flagi narodowej w psiej kupie (jak to miało miejsce w Polsce) doszłoby do linczu.

W Polsce nie wolno wywieszać flagi na stałe. O czym jednak nie każdy wie, od 2004 roku , gdy weszła w życie ustawa o zmianie ustawy o godle, barwach i hymnie Rzeczpospolitej Polskiej każdy może legalnie wywieszać flagę narodową nie tylko z okazji świąt państwowych, narodowych czy lokalnych, ale także z okazji uroczystości i wydarzeń z życia prywatnego. Listę dat uprawniających do wywieszania polskiej flagi można pobrać ze strony www.polskaflaga.pl

W naturze ludzkiej jest myślenie symboliczne. Mamy tendencję do łączenia symboli nie tylko z informacją, lecz z emocjami. Amerykanie od najmłodszych lat uczą łączenia symboli narodowych z poczuciem dumy. Myślę, że warto zadbać o to samo.

Gdy wieszamy flagę, jest to okazją do opowiedzenia dzieciom o konkretnej dacie którą za pomocą flagi upamiętniamy i honorujemy. A zatem jest to szansa nauki historii, poza uczeniem szacunku do polskich symboli narodowych i dumy z nich.

Jak jeszcze kształtować zdrowy patriotyzm?

Mamy mnóstwo powodów do dumy jako naród. Zwycięstwa militarne, powstania, przetrwanie czasu rozbiorów Polski czy komunizmu to tylko jeden z elementów. Mamy czym się pochwalić w muzyce. Dzieła naszych kompozytorów z czasu Renesansu i Baroku wybijają się pozytywnie na tle innych i spokojnie można nazwać Mikołaja Zieleńskiego polskim Palestriną, a Gorczyckiego polskim Bachem. Osiągnięcia polskich naukowców – to kolejny obszar często zaniedbywany w nauce patriotyzmu. Kto słyszał np. o mającym już kilka lat osiągnięciu polskich chirurgów z Wrocławia, którzy dokonali  nowatorskiej operacji pacjenta z przerwanym rdzeniem kręgowym? Uszkodzenie tego typu skazuje człowieka na przynajmniej częściowy paraliż, a tu przeszczepienie komórek nerwowych pobranych z mózgu pozwoliło odzyskać pacjentowi władzę w nogach. Mnóstwo takich informacji można znaleźć na stronie naukawpolsce.pap.pl.

Warto dzieci uczyć pieśni patriotycznych, warto uczyć historii regionu, a jeśli mamy szczęście posiadania wśród przodków kogoś kto odegrał pozytywną rolę w budowaniu historii Polski – to dodatkowy bonus.

Gdy rozmawiamy z dziećmi pamiętajmy też, że o patriotyzmie trudno mówić odrzucając  odniesienia do Boga. Lewica próbuje ośmieszyć odniesienia do wiary mówiąc z pogardą o „bogoojczyźnianym patriotyzmie”. Karykatura jaką rysuje lewica przedstawia babcie w moherowych beretach i staruszków wysnuwających kolejne teorie spiskowe dotyczące katastrofy smoleńskiej. A przecież „Bóg, Honor, Ojczyzna” to o wiele więcej. To młodzi ludzie przejęci polskością, to pielgrzymki, modlitwy w intencji Ojczyzny, w których biorą udział i osoby starsze i młodzież i dzieci. A przede wszystkim – dbanie o to, by osoby wybierane przez nas do samorządów, czy parlamentu rzeczywiście kierowały się wartościami chrześcijańskimi, nie tylko na poziomie deklaracji, lecz podejmowanych działań.

Chyba najgorszym motywem działania, jaki widzę u wielu polskich polityków są kompleksy „zaściankowości”. Widząc, że jedynym uzasadnieniem podjęcia wielu decyzji przez polityków jest „musimy dorosnąć do rozwiązań europejskich” zyskać powinniśmy dodatkową motywację kształtowania dumy narodowej u naszych dzieci. To one są politykami przyszłości, a ich decyzjami politycznymi powinny kierować nie kompleksy, a pragnienie dobra Polski.