Hipochondria w 2021 roku

Kiedy troska o zdrowie staje się niezdrowa? Pani Beata od dawna miała skłonności do hipochondrii. Każda choroba, czy nawet gorszy nastrój budziły w niej niepokój i lęk przed śmiercią. Dziś, w czasach pandemii te objawy przybrały na sile i stały się bardzo uciążliwe dla otoczenia. Pani Beata, kiedy tylko poczuje się trochę gorzej staje w kolejce do testu na covid. Zrobiła ich już kilka, wszystkie negatywne. Dręczy ją przekonanie, że to były fałszywie negatywne wyniki, a ona tak naprawdę jest chora.
Specjaliści zdrowia psychicznego, a zwłaszcza psychoterapeuci alarmują, że w ostatnich kilku miesiącach bardzo nasiliła się intensywność i rozpowszechnienie zaburzeń zdrowia psychicznego. Długotrwały stres, w którym wszyscy żyjemy tak właśnie wpływa na ludzi. Najbardziej cierpią na tym osoby ze skłonnością do hipochondrii, których jest w społeczeństwie między 1 a 4%. Nawet w normalnym czasie osoby takie są bardzo zaniepokojone swoim zdrowiem, każda dolegliwość wydaje się symptomem poważnej choroby.
W momencie, gdy media są pełne niepokojących wieści o koronawirusie, a niektórzy dziennikarze wydają się z lubością doszukiwać kolejnych symptomów mogących świadczyć o zakażeniu, hipochondrycy przeżywają prawdziwe męki. Pani Beata jest tego doskonałym przykładem. Hipochondrycy z reguły nie wierzą diagnozom, przekonani, że lekarz pominął istotne symptomy świadczące o poważnej chorobie. Dziś – w dobie testów i teleporad nieufność wobec poprawnej diagnozy niestety staje się coraz powszechniejsza.
Jak można sobie pomóc
Dla osoby silnie odczuwającej niepokój o swoje zdrowie podstawową strategią w dzisiejszych czasach jest unikanie oglądania telewizji, słuchania radia (przeglądania Internetu). Zbyt dużo jest tam budzących grozę informacji. Oczywiście każdy z nas potrzebuje być na bieżąco np. z obowiązującymi obostrzeniami, nakazami i zakazami. Dlatego rodzina i przyjaciele powinni zadbać by taka osoba była o tym na bieżąco poinformowana. Nie powinni jej jednak zadręczać tym, że gdzieś w jakimś programie ktoś powiedział, że np. być może jak komuś się zatykają uszy to może być koronawirus. Należy wybierać takie programy i filmy do oglądania, które nie rozbudzają dodatkowego niepokoju. W tym też może pomoc rodzina. W przypadku pani Beaty pomoc ta była radykalna – to znaczy rodzina zabrała jej dostęp do telewizora, dopuszczając tylko na wybrane programy i seriale.
Dużą ulgę daje nauczenie się sposobów łagodzenia stresu oraz relaksacji. Ćwiczenia relaksacyjne bardzo przydają się gdy ktoś doświadcza paraliżującego lęku. Ważne jest też, by osoby takie jak pani Beata unikały alkoholu, który może nasilać stany lękowe. Kolejną rzeczą, która bardzo może pomóc jest znalezienie nowego hobby, czegoś co oderwie myśli od wzbudzającej lęk rzeczywistości.
Jeżeli napady lęku i dręczące myśli stają się nie do odparcia, warto poszukać pomocy psychologicznej. W przypadku niepokojów związanych ze zdrowiem i hipochondrii szczególnie przydatna jest terapia poznawczo-behawioralna.
Dziennik – test rzeczywistości
Jedną z rzeczy, które mogą pomóc osobie przeżywającej intensywny niepokój związany ze swoim zdrowiem jest prowadzenie dziennika w formie tabeli. Należy w nim notować – w pierwszej kolumnie myśli, które pojawiają się w odpowiedzi na budzące niepokój sygnały fizyczne. (Nie koncentrujemy się na fizycznych dolegliwościach, a właśnie na myślach!). W drugiej kolumnie wypisujemy fakty, wykazujące, że możemy się w tej autodiagnozie mylić. Jak to wygląda?
Pani Beata zaczęła prowadzić taki dziennik. Pierwsza myśl, którą zanotowała brzmiała: „Jestem dziś bardzo zmęczona, przez co boję się, że mogę mieć koronawirusa, bo to jeden z symptomów.” W drugiej kolumnie wynotowała fakty, które podważają tę obawę: „Dziś jest bardzo brzydka pogoda, a to źle wpływa na nastrój. Wczoraj w nocy trzykrotnie budziłam się i miałam trudności z zaśnięciem, więc mam prawo być dziś zmęczona. ” Gdy koncentrujemy się na faktach świadczących przeciw obawie, łatwiej poradzić sobie z lękiem.
Modlitwa
Niewierzący specjaliści zdrowia psychicznego polecają osobom przeżywającym silny niepokój w zawiązku ze swoi m zdrowiem praktykę tzw. Mindfulness. Jest to (w uproszczeniu mówiąc) rodzaj medytacji i koncentrowania się na tu i teraz. Zamiast jednak abstrakcyjnych medytacji i ćwiczeń możemy połączyć zdrowe z pożytecznym i w niepokoju więcej się modlić. Szczególnie wartościowe są medytacje różańcowe. Przewidywalna, powtarzalna modlitwa ma dodatkowo właściwości uspokajające.
Tym co jeszcze pomaga uspokajać skołatane nerwy (nie tylko hipochondrykom) są cytaty z Pisma Świętego, które można np. kaligraficznie powypisywać na eleganckich kartkach (papierze czerpanym) i porozwieszać po domu. Oto kilka propozycji takich podnoszących na duchu zdań:
„Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną. Twój kij i Twoja laska są tym, co mnie pociesza. ” Ps 23,4
„Nie bój się i nie lękaj, ponieważ z tobą jest Pan, Bóg twój, wszędzie, gdziekolwiek pójdziesz.” Joz 1,9
„Pan jest blisko! O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem! A pokój Boży, który przewyższa wszelki umysł, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie.” Flp 4, 5-7
„Ci, co zaufali Panu, odzyskują siły, otrzymują skrzydła jak orły: biegną bez zmęczenia, bez znużenia idą. ” Iz 40, 31
I mój ulubiony cytat z Biblii:
„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie». ” Mt 11, 28-29