Dobra nadzieja

Nadzieja jest esencją życia, jego motorem. Nadzieja jest związana z przyszłością. Mamy nadzieję, że coś się stanie, lub że coś się nie stanie. A oblicza nadziei są różne.
Maciuś ma 5 lat i ma nadzieję, że na Boże Narodzenie dostanie narty. Już wyobraża sobie, jak będzie jeździł po stoku i cieszy się tą wizją.
Anna od kilku lat żyje w związku z żonatym mężczyzną. Ma nadzieję i głęboko wierzy, że ukochany w końcu rzuci swoją rodzinę, z którą i tak nie mieszka i ożeni się z nią. Każde spotkanie z przyjaciółmi to nieustanne opowieści o tym, jak to będzie cudownie, gdy wreszcie na co dzień będą razem. Osoby wyrażające powątpiewanie lub moralną dezaprobatę wobec związku od razu dostają etykietę „pruderyjnych zazdrośników” i Anna zrywa z nimi kontakty.
Żona Mariusza jest w ciąży. Oboje mają nadzieję, że dziecko urodzi się zdrowe. Ponieważ ma 42 lata, zdaje sobie sprawę z potencjalnych zagrożeń. Jednak ich nadzieja sięga dalej niż zdrowie dziecka. Ufają, że jakiekolwiek dziecko się urodzi, będą potrafili stworzyć mu atmosferę miłości i wsparcia w rozwoju.
W przykładzie Maciusia nadzieja jest prosta i pozytywna. W przypadku Anny nadzieja przerodziła się w życzeniowe spostrzeganie świata i ma destrukcyjny wpływ na jej życie. Natomiast trzecia forma nadziei, prezentowana przez Mariusza i jego żonę to postawa, a nie tylko doraźna reakcja na to, co się nam przydarza. Postawa nadziei jest ukierunkowaniem serca na przyszłość.
Obejrzyj swe nadzieje
Proponuję proste ćwiczenie. Spisz na kartce 5 twoich największych nadziei, rzeczy których oczekujesz i ufasz, że się spełnią. Ułóż je w hierarchii od najważniejszej do najmniej ważnej. A teraz spojrzyj na każdą z nich i zadaj sobie pytanie: „Co przyniesie mi spełnienie tej nadziei?” A potem spojrzyj na wynik. Może się okazać, że twoja nadzieja jest naprawdę zamaskowaną inną emocją. Może to być lęk – gdy to na co mamy nadzieję nie zdarzy się – alternatywa jest zła – np. mam nadzieję na znalezienie pracy, alternatywą jest bezrobocie i niemożność utrzymania się. Może to być ogólny niepokój – boimy się, że gdy nadzieja się nie spełni przydarzy się nieokreślone coś strasznego. Może to być tęsknota za czymś nieokreślonym – gdy nie potrafimy odpowiedzieć na pytanie „Co mi przyniesie spełnienie nadziei”. Podstawą destrukcyjnej nadziei Anny jest lęk przed samotnością, powiązany z lękiem przed prawdziwym związkiem. Na razie nie potrafi sobie z tym poradzić, lecz powoli zdaje sobie sprawę, że fantazje na temat idealnego życia są tylko ucieczką przed rzeczywistością. To początek pracy nad sobą. Nazwany lęk jest mniejszy niż nieuświadomiony, łatwiej też z nim walczyć.
Gdy dojdziesz do odczuć, które są podstawą twoich nadziei, wypisz wszystkie możliwe sposoby innego osiągnięcia celu. Zrób to w formie burzy mózgu – nie recenzuj żadnego z pomysłów, wszystkie, nawet najbardziej szalone spisz, a na rezultaty spojrzyj dopiero następnego dnia (prześpij się z tym). Zastanów się wtedy, co z tej listy mógłbyś praktycznie wprowadzić w swoją codzienność.
W niektórych kulturach ludzie przywiązują swoje nadzieje, pragnienia i modlitwy do drzewek życzeń. Kolorowe kawałki papieru powiewające na wietrze są świadectwem uczucia, które dodaje życiu barw i je upiększa. Jako chrześcijanie możemy zaadoptować ten symbol, opisując swe nadzieje na pięknych, kolorowych kartkach papieru i składając u stóp krzyża. Znaczenie tego ćwiczenia jest symboliczne, składając pod krzyżem, wypuszczasz swe nadzieje z rąk i powierzasz Chrystusowi. Ufasz, że przekształci je tak, by miały pozytywny wpływ na twe życie.
Na koniec zastanów się, czy w twoim życiu dominuje postawa nadziei. Postawa nadziei definiowana jest jako patrzenie z ufnością w przyszłość, nastawienie, że wszystko co w życiu się przydarza, ma sens. Postawa nadziei to postawa cierpliwości. Jest wpisana głęboko w życie chrześcijanina. Pozwala wyjść poza roszczeniową postawę wobec świata: oczekiwania, że spełnią się nasze konkretne życzenia. Nadzieja adwentowa jest właśnie taką pozytywną postawą. Z narodzeniem Chrystusa nie wiążemy roszczeniowych oczekiwań – np. że przyniesie nam w prezencie wspaniałego towarzysza życia, lecz nadzieję, że to, co dzieje się w naszym życiu ma sens.