Czy babcia i dziadek powinni rozpieszczać wnuki?

Czy babcia i dziadek powinni rozpieszczać wnuki?

Popularne powiedzenie mówi, że rodzice są od wychowywania a dziadkowie od rozpieszczania. Czy jest tak naprawdę? 

Zawsze zastanawiałam się nad tym hasłem. Osobiście nie doświadczyłam rozpieszczania. Gdy byłam mała, moja jedyna babcia wymagała już stałej opieki i do moich obowiązków należało codzienne zanoszenie jej obiadu. Może dlatego stereotyp ten nie przeniknął do mojej wyobraźni. Jednak podobno jest mocno zakorzeniony.

Dlatego warto zerknąć, co badania naukowe mówią nam o roli babci i dziadka w życiu wnuków. Czasopismo Family Relations rozpoczyna jeden z artykułów zdaniem: „Dziadkowie którzy podejmują i identyfikują się z rolą wychowywania wnuków rozwijają swe poczucie szczęścia”. Psychologowie podkreślają niezwykłą i niezastąpioną rolę dziadków. To właśnie oni dzięki doświadczeniu życiowemu, kompetencjom nabytym przez wychowywanie własnych dzieci (a także uczeniu się na własnych błędach) potrafią wprowadzić pokój i harmonię w rodzinę. Dla wielu nastolatków to właśnie babcia lub dziadek są powiernikami i doradcami w sytuacji gdy rodzice zbyt łatwo poddają się emocjom. Dziadkowie są przekaźnikami mądrości, opowieści rodzinnych i tradycji.  Jednak w układzie dziadkowie – rodzice dzieci mogą pojawić się i obszary konfliktowe.

Typowym problemem jest różnica zdań, co do metod wychowawczych. Starsi mogą zauważać, że młodym za bardzo ułatwia się życie. Niektóre z decyzji swych dzieci uważają za dziwactwa. Dlatego, gdy wnuki zostają powierzone waszej opiece warto porozmawiać o obowiązujących w domu zasadach. Co rodzice uważają za naprawdę istotne? Jeśli na przykład podkreślają, że dzieci mają maksymalnie 3 godziny dziennie na kontakt z mediami (filmy, internet, telefony komórkowe), to warto tej zasady przestrzegać. Oczywiście nie oznacza to, że wszystko ma być jak w domu.

Starsze pokolenie może proponować alternatywne sposoby spędzania czasu – np. wspólne pieczenie ciast, wyszywanie, przeglądanie starych zdjęć, opowiadanie historii z dawnych czasów, a nawet… wspólne sprzątanie. Dla większości dzieci  w wieku przedszkolnym okazja zrobienia czegoś tak „dorosłego” jak np. grabienie liści w ogródku jest dużą atrakcją. Tym bardziej w zacnym towarzystwie ukochanego dziadziunia.

Wracając do poważnych spraw – nie należy  lekceważyć ograniczeń pokarmowych. Naprawdę młodsze pokolenia o wiele częściej niż starsze cierpią na alergie pokarmowe.  Takie czasy. A zatem, jeśli rodzice mówią, że nie można dawać dziecku np. produktów z glutenem to naprawdę dla bezpieczeństwa i zdrowia dziecka należy tego zakazu przestrzegać.

Co ciekawe, gdy pytano wnuków, co najbardziej lubią w dziadkach to na pierwszym miejscu były zalety komunikacyjne. Babcia, która potrafi wysłuchać, dziadek, który potrafi opowiedzieć pasjonujące historie. Starsze osoby pozwalające wnukom na wszystko nie są przez nie szanowane.  I to może być cenna wiedza. Miłości i szacunku nie wygrywa się brakiem wymagań, a właśnie mądrością a zarazem gotowością wysłuchania. Na ile to ważne? Badania Instytutu Profilaktyki Zintegrowanej mówią wręcz, że gdy dziecko z jakoś powodów nie czuje bliższej więzi z rodzicami (są nieobecni, odlegli emocjonalnie, czy przemocowi) to właśnie babcia (rzadziej dziadek) staje się dla wnuka ważnym punktem odniesienia, przewodnikiem, kimś, komu można zaufać. Rezultat? Tam gdzie istnieją dobre, silne więzi rodzinne mniej u dzieci i młodzieży zachowań ryzykownych – sięgania po narkotyki, alkohol, wchodzenia w złe środowisko itp.

Bruce Feiler w książce „The Secrets of Happy Families” podaje jeszcze jedną, a nieoczekiwaną zaletę obcowania wnuków z dziadkami – większą odporność na stres i traumy. Znajomość historii rodzinnej, wiedza o przodkach, o dawnych zwyczajach oraz perypetiach rodzinnych wzmacnia tzw. tożsamość międzypokoleniową. Gdy dziecko wie skąd pochodzi, gdzie jest jego miejsce, jak jego rodzina funkcjonowała za dawnych czasów, staje się silniejsze, pewne swych korzeni a w rezultacie ma większe poczucie kontroli nad swoim życiem. Przydaje się to szczególnie w chwilach traumatycznych doświadczeń. Miejmy to na uwadze. Jak się okazuje dziadkowie mogą mieć duży, pozytywny wpływ na wychowanie wnuków i warto z tej szansy skorzystać.